- autor: KsGs2012, 2015-10-19 14:04
-
Wszyscy wiedzieli, że mecz z Krasnikiem będzie ciężki i pod uwage brane były różne scenariusze ale ten, który widzieliśmy na boisku był najgorszą opcją dla Orła. Pierwsze minuty meczu były dość wyrównane i nic nie wskazywało na to, że coś potoczy się nie po myśli Orła. Nic bardziej mylnego. Sytuacja pod bramką Orła, zawodnik Krasnika przy piłce a tuż za nim Urbanik. Wydawało się, że zawodnik Kraśnika nie ma innej opcji tylko wycofać piłkę, ponieważ miał uniemożliwiony obrót w stronę naszej bramki. Ale w pewnym momencie bezsensu Ubranik wbiega w zawodnika od tyłu faulując go w polu karnym. Nie był to potrzebny faul ale nic, stało sie. Wszystko rozeszło by się po kościach gdyby nie głupie odzywki do sędziego i żółta kartka dla Urbanika. Karny został wykorzystany lecz brakło kilku centymetrów a Jadach wyciągnąl by ten strzał. Przegrywając 0:1 wszyscy starali się wyciągnąć remis przed końcem pierwszej połowy. Przypadek chciał, że jeden z graczy Orła został trafiony piłką w rękę w polu karnym co poskutkowało kolejną jedenastką. I tu znowu nikt nie miał problemu bo wszyscy wierzyli, ze uda sie jeszcze coś wyczarować i chociaz zremisować mecz. Ale nikt nie spodziewał się że bezmyślnym zachowaniem Urbanik zmusi sędziego do pokazania czerwonego kartonika. Opuszczając boisko zostawił kolegów w osłabieniu. Niestety trzeba dodać, że to nie było pierwsze takie zachowanie tego zawodnika w meczach Orła. Po tej sytuacji i wykorzystanej drugiej jedenastce Orzeł miał marne szanse by w 10 wywalczyć punkty w Kraśniku. Na przerwe zeszliśmy z bardzo niepewnym nastawieniem lecz rozmowa w czasie przerwy jakby postawiła piłkarzy na nogi. Lekkie roszady w ustawieniu i podniesienie na duchu chłopaków Orła dało efekty od samego początku. Wyszliśmy na drugą połowę w 10, a graliśmy pewniej niż na początku meczu gdy skład był kompletny. Na rezultaty nie trzeba było długo czekać bo juz w około 55 minucie po faulu gospodarzy tuż za polem karnym, Kojder celnym strzałem z rzutu wolnego, pokonał bramkarza naszych rywali. Bramka kontaktowa dała nadzieję i Orzeł nie mając czego bronić starał sie stworzyc kolejne sytuacje aby wyrównać wynik. Niestety rozluźnienie w obronie poskutkowało rzutem wolnym dla Kraśnika z podobnej pozycji z jakiej strzelał Kojder. Niestety bramkarz Orła wpuścił piłkę uderzoną w dziurę w murze. Wynik 3:1 może powinien całkowicie odebrać nadzieję zawodnikom ale nie Orzełkowi, który za wszelką cenę chciał pokazać, że w 10 tez da sie coś ugrać. W zamieszaniu pod bramką Kraśnika doszło do wybicia piłki tuż przed pole karne, gdzie gotowy do uderzenia czekał Szuk. Piłka idealnie siadła mu na nogę i zapakował potężną bombę tuz pod poprzeczkę, nie dając cienia szans bramkarzowi na paradę. Kolejna bramka kontaktowa znowu dała nowe nadzieje i w dalszym ciągu chcieliśmy wywieść chociaż 1 pkt z Krasnika. Atakowali nawet boczni obrońcy co w efekcie dało nie najlepszy skutek, ponieważ w obronie zrobiła się luka. Dziura w obronie Orła została dostrzeżona przez zawodników Krasnika, a napastnik wychodzący dzięki temu sam na sam z naszym bramkarzem, pokonał go strzałem po ziemi w kierunku dalszego słupka. Wynikiem 4:2 zakończyliśy mecz w Kraśniku i ze złymi humorami wróciliśmy do domu.
Trzeba podkreslić również fatalną postawę arbitrów w tym meczu. Główny popełniał rażące błędy w obie strony a jego kontakt i współpraca z bocznymi pozostawiała wiele do życzenia.
Niestety straciliśmy punkty ale tak to jest jak daje się rywalowi 2 karne w meczu i głupim zachowaniem daje im się szanse grać w przewadze. Teraz należy się zastanowić niektórym graczom nad ich zachowaniem na boisku i postawą wobec kolegów z drużyny.
Trzeba też zauważyć, że zawodnicy grając w 10 dali z siebie wszystko ale na wyróżnienie załuguje Marcin Urbanik, który czyścił wszystkie piłki na swojej stronie oraz Bartek Kojder, który po zmianie pozycji na defensywnego pomocnika odżył na boisku i dał nowe siły Orzełkowi. Wszystkim zawodnikom dziękujemy za walkę mimo osłabienia.
Do końca rundy jeszcze 2 mecze. Jeśli zagramy je z taką determinacją jak drugą połowę w Kraśniku to możemy dorzucić pare punktów do naszego dorobku.
Mecz w Iwinach zagramy o 11:00;) I przypominamy o zmianie czasu na zimowy z soboty na niedzielę;)